Sunday, May 24, 2020

Mój przepis na hennową pastę do mehendi 2020

Ponieważ ostatnio miałam trochę czasu, to zdecydowałam uaktualnić mój przepis na hennową pastę. 🙂

🌿Jak wymieszać pastę do mehendi?🌱

To nie jest aż takie trudne jak się wydaje. 😊
Musisz mieć hennowy proszek dobrej jakości (np. henna radżastańska - raj albo Jamila), wodę destylowaną, cukier - może być zwykły biały albo brązowy oraz olejek eteryczny (może być lawendowy, herbaciany, eukaliptusowy, geranium albo kajeputowy).
Po wymieszaniu składników, pastę odstawia się na kilka godzin, żeby wypuściła barwnik - wtedy będzie gotowa do malowania. Ja moją przepuszczam jeszcze przez pończochę i potem przelewam do rożków. 😁




Jeśli macie jakieś pytania - z chęcią odpowiem.

P.S. Grafikę można kopiować. 🧡

Thursday, March 26, 2020

Hennowanie włosów Saharą Tazarine 7 Ziół


Po nieco ponad miesiącu przerwy, zabrałam się z za moje drugie w życiu hennowanie  włosów.
Hennę Sahara Tazarine 7 Ziół (skład na samym dole) zmieszałam z wodą i sokiem pomarańczowym. Po wypuszczeniu barwnika, dodałam do pasty glutek lniany, czyli przegotowane nasiona siemienia lnianego o konsystencji kisielu.



Na początku rozjaśniłam odrosty do jasnego blondu (mój naturalny kolor to ciemny blond) chemicznym rozjaśniaczem. Potem umyłam włosy szamponem Pantenc Purify & Nourish z Tetrasodium EDTA w składzie. Następnie na włosy, zaczynając od odrostów, została nałożona henna Sahara Tazarine 7 Ziół. Henna spędziła na mojej głowie pod czepkiem i czapką jakieś 15 h (!). Po przebudzeniu czułam się strasznie ciężko.



Co do samej Sahary Tazarine 7 Ziół, nie widzę różnicy w kolorze między nią a żółtą Saharą Tazarine. Na plus jest jej zapach – dzięki dodatkowym ziółkom, pachnie dużo ładniej niż standardowa henna. Włosy są też mniej suche niż po moim poprzednim hennowaniu.

Saharę Tazarine 7 Ziół można zakupić na Allegro: KLIKNIJ TUTAJ
 
Skład henny Sahara Tazarine 7 Ziół to proszek z liści lawsonia inermis (henna), proszek z róży damasceńskiej, proszek z kwiatów lavandula angustofilia (lawenda), proszek z kwiatów matricaria recutita (rumianek), proszek z kwiatów thymus vulgaris (tymianek), proszek z liści zizphus jujube (sidr - głożyna), proszek z liści ocimum basilicum (bazylia), proszek z liści rosmarinus officinalis (rozmaryn).

Sunday, February 23, 2020

Pseudo-henna i prawdziwa henna

Sztuka mehendi staje się coraz popularniejsza. Coraz więcej osób decyduje się na wykonywanie tymczasowych tatuaży, niekiedy samodzielnie kupując produkty służące do mehendi. Niestety, nie wszystkie substancje wykorzystywane do zdobienia skóry są bezpieczne. I nie mówię tu jedynie o tzw. „czarnej hennie”. Dlatego zdecydowałam się stworzyć ten mini poradnik. Zachęcam do dzielenia się zawartą w nim wiedzą, bo dzięki niej możemy uniknąć zagrożenia dla naszego zdrowia.






🚫Jak rozpoznać niebezpieczną pseudo-hennę?🚫

🌱Przede wszystkim, naturalna hennowa pasta powstaje dosłownie z kilku składników: hennowego proszku (zmielona roślina lawsonia inermis), wody/ soku cytrynowego, cukru i olejku eterycznego. Taką pastę, po wymieszaniu i odstaniu kilku godzin, nakłada się na skórę aplikatorem w postaci rożka/ buteleczki bądź strzykawki (niekiedy spotyka się też patyczki i pędzelki). Pasta powinna mieć kolor zielonkawy/ brązowy w zależności od rodzaju hennowego proszku użytego do jej wymieszania. Następnie nałożona henna wysycha. Pastę powinno się trzymać na skórze minimum kilka godzin, a następnie zdrapać. Wzór na skórze będzie początkowo pomarańczowy, a po 1-2 dniach utleni się, ciemniejąc do brązu. Warto podkreślić, że hennowa pasta po wymieszaniu zachowuje świeżość jedynie przez kilka dni, potem traci stopniowo barwiące właściwości, chyba, że zostanie zamrożona.🌱

🏴‍☠️Opis niebezpiecznych substancji zacznę od „czarnej henny” z racji tego, że ostatnio sporo się mówi o spowodowanych jej użyciem bliznach. Czarny kolor tej substancji, która czasem nie zawiera ani grama proszku z rośliny lawsonia inermis, to efekt zawartości substancji ppd – parafenylenodiaminy. Ppd to silny alergen, który może uczulić nawet dopiero po którymś zastosowaniu. Naturalna henna nigdy nie jest czarna i nie ma możliwości uzyskania nią kruczoczarnego koloru (na wewnętrznej stronie dłoni naturalna henna może zabarwić praktycznie na czarno ze względu na grubą skórę). Dlatego wszelkie produkty z etykietką „czarna henna” i stoiska oferujące tatuaże z „czarnej henny” należy omijać szerokim łukiem.🏴‍☠️

💣Na wszelkich portalach aukcyjnych, w orientalnych sklepach oraz na wielu stoiskach z henną można spotkać rożki produkowane fabrycznie w krajach azjatyckich. Wiele z nich ma napisy w stylu „100% natural henna” albo „NO PPD”. Może nie wszystkie z nich zawierają akurat ppd, ale zamiast tego mogą mieć w składzie niebezpieczne konserwanty czy rozpuszczalniki. Producenci unikają podawania pełnego składu, zdarza się również, że zwyczajnie kłamią w kwestii obecności ppd. Dlaczego takie rożki nie mogą być naturalne? Bo leżą miesiącami na półkach i się nie psują – nadal świetnie barwią. Zresztą polecam powąchać zawartość gotowych rożków – naturalna henna ma zapach olejków eterycznych, a te gotowe to chemiczne aromaty. A co jeśli hennist(k)a zachwala takie rożki, mówiąc, że używa ich na sobie wiele lat i nic się nie stało? Istnieją bardziej wrażliwe osoby i im taka „henna” może podrażnić skórę albo spowodować uczulenie. Nie wszystkie skutki są też widoczne gołym okiem – pewne składniki mogą odkładać się w organizmie, powodując problemy ze zdrowiem w późniejszym wieku. Używanie gotowych rożków jest przede wszystkim nieetyczne, bo trudno by odpowiedzialna osoba stosowała substancję o niewiadomym składzie i narażała przy tym swoich klientów.💣

💙I jeszcze kilka słów o barwniku zwanym jaguą. Jagua nie jest henną, jest to naturalny produkt pochodzący z rośliny genipa americana. Barwi ona skórę na granatowy kolor. Początkowo na skórę nakłada się żel, który należy zmyć po kilku godzinach. Żel może być granatowy (JaguaHenna) albo brązowawy (FreshJagua). Wzór jest początkowo przeźroczysty, a następnie stopniowo utlenia się do granatu. Jagua jest naturalna, natomiast ze względu na to, że jest to produkt wytwarzany z owocu (często zawiera też kwasek cytrynowy), może ona niekiedy uczulić/ podrażnić skórę w przypadku bardziej wrażliwych osób. Dlatego jagua nie jest polecana dla dzieci poniżej 10 r.ż. oraz dla osób uczulonych na niektóre owoce.💙

❄️Co również warto wiedzieć? Tzw. „biała henna” również nie jest henną i nie zawiera henny. To po prostu biały barwnik pomieszany z klejem, który nie zabarwia naskórka, tylko przylepia się do skóry. W przypadku "białej henny" klej i barwnik powinny być substancjami bezpiecznymi dla skóry.❄️

🌿Przy wątpliwościach związanych z zakupem produktu/ skorzystaniem z usługi wykonania tatuażu z henny, należy zadać kilka pytań:🌿

1. Czy rożek jest gotowy – tj. wyprodukowany fabrycznie i sprowadzony? Jeśli tak, to może zawierać niebezpieczne substancje.

2. Czy rożek trzeba przechowywać w zamrażarce? Jeśli nie – nie jest to naturalna henna, ani jagua.

3. Jaki jest skład rożka? Jeśli tego nie wiemy/ artysta nie potrafi udzielić pełnej odpowiedzi, to możemy mieć do czynienia z niebezpieczną substancją.

4. Jaką barwę ma substancja używana do malowania? Jeśli jest inna niż zielonkawa/ brązowa, to na pewno nie mamy do czynienia z naturalną henną.

5. Czy pasta pachnie chemią? Jeśli tak, to na pewno nie jest to naturalna henna. Henna pachnie olejkami eterycznymi.

Sunday, February 16, 2020

Sahara Tazarine na moich włosach

Dzisiaj trochę mniej mehendi (ale też się pojawia), bo chciałabym opisać moją pierwszą w życiu hennę na włosach. Lawsonia inermis jest w moim życiu już blisko 6 lat, jednak do tej pory nie próbowałam stosować jej do farbowania. Aż do wczoraj.


Bardzo dziękuję za pomoc Karolinie, wspaniałej fryzjerce z Chańczy (woj. świętokrzyskie), która nie bała się wziąć udziału w mojej pierwszej hennowo-włosowej próbie.

To kilka słów o stanie faktycznym... Moje włosy są cienkie i niskoporowate, ale mam ich bardzo dużo. Rozjaśniam je i farbuję od kilku dobrych lat, gdyż mój naturalny kolor - ciemny blond jest dla mnie za ciemny - poniżej moje włosy przed.

Zdecydowałam się na Saharę Tazarine ze względu na rudości, które można nią osiągnąć oraz krótki czas potrzebny do odstania pasty. Henna indyjska z Rajasthanu, czyli raj, który stosuję do mehendi, daje bardziej czerwone tony i potrzeba mu zdecydowanie dłuższego czasu, aby zaczął porządnie barwić po wymieszaniu - nawet 8 h.

Jeszcze na marginesie a propos Sahary: ją też można stosować do mehendi, jednak wolę mój raj, bo ma zdecydowanie lepszą konsystencję - jest 5-krotnie przesiany, co zdecydowanie ułatwia malowanie cieńszych linii, no i rożki się nie zatykają. 👍

Sahara Tazarine jest dostępna na Allegro: https://allegro.pl/…/sahara-tazarine-czysta-henna-marokansk…

Hennę Sahara Tazarine zmieszałam z ok. łyżeczką kurkumy i zalałam ciepłą przegotowaną wodą. Dokładnie wymieszałam pastę. Henna stała ok. 2 h zanim została nałożona na głowę. Przed nałożeniem hennowej pasty moje odrosty zostały rozjaśnione w salonie Karoliny , a następnie umyte fryzjerskim szamponem LeCher, który oczyścił je z wszelkich osadów i minerałów.

Później została na nie nałożona pasta. Następnie włosy przykryłam czepkiem i dodatkowo założyłam na głowę czapkę, aby utrzymać ciepło. Pozostało mi czekać kilka godzin, zanim będę mogła zmyć hennę, toteż miałam czas, żeby stworzyć nieduży wzór mehendi dla Karoliny.

Hennę trzymałam na głowie ok. 3,5 h, a potem zmyłam czystą wodą, co nie było łatwe - były bardzo poplątane. Na szczęście się udało i wczoraj mogłam się cieszyć kolorem, który widać na poniższych zdjęciach. 🥰



Czy Wy też hennujecie włosy? A może się przymierzacie? Zapraszam do dzielenia się hennowymi doświadczeniami.

Friday, July 13, 2018

Polemika z artykułem o czarnej hennie z Medonet


Ponieważ mamy lato, media co jakiś czas wspominają o tzw. "czarnej hennie". Szkoda, że to, co opisują często nie do końca pokrywa się z rzeczywistością i robi zły PR również prawdziwej, czyli BRĄZOWEJ hennie. Na początek warto zaznaczyć czym jest henna - jest to proszek z rośliny lawsonia inermis. I nigdy, przenigdy nie jest on czarny. Ma zielonkawy lub brązowy kolor, a po zmieszaniu z wodą/ sokiem cytrynowym, cukrem i olejkami eterycznymi, barwi skórę najpierw na pomarańczowy kolor, który potem stopniowo wybarwia się do brązu. Naturalna hennowa pasta w żadnym wypadku nie zawiera więc ppd. 

Przede wszystkim, prawdziwa henna nie jest niebezpieczna! Zestawienie zdjęcia tatuażu wykonanego najprawdopodobniej naturalną henną (wygląda na taką, bo pasta jest brązowa i wyschnięta, tworzy skorupkę) z tytułem - sugestią, że substancja ta może być niebezpieczna, może wprowadzić w błąd. "Czarna henna", czyli właściwie substancja ppd, na skórze jest bardziej wodnista, nie tworzy skorupki i nie jest brązowa. 

W artykule z linku co rusz pada sugestia, że henna może zawierać ppd. Owszem, takie mieszanki się zdarzają, ale często też w "czarnej hennie" w ogóle nie ma henny, czyli proszku z rośliny lawsonia inermis!

Warto podkreślić, że wbrew wypowiedzi pani doktor Białek - Galas, henna, czyli proszek z lawsonia inermis, nie jest droga (co innego natomiast to cena wykonania mehendi - doświadczone hennistki zazwyczaj liczą sobie minimum kilkadziesiąt złotych). 100 g na allegro można znaleźć już za 10 złotych (Hesh). Olejek eteryczny potrzebny do wymieszania proszku, żeby stał się hennową pastą, będzie kosztował ok. 40 złotych (są też tańsze i droższe). Natomiast taka ilość proszku pozwala na wykonanie ok. 30 rożków po 10 g. Ja spokojnie jednym rożkiem maluję 2 duże wzory na obu rękach. 

Kolejna kwestia poruszona w artykule to sprawdzanie etykiet i składu substancji używanych do malowania. Niestety zdarzają się również aplikatory - rożki z brązową henną i nadrukiem "100% natural henna" zawierające chemikalia, takie jak rozpuszczalniki czy nawet benzynę . Te substancje są dodawane po to, żeby hennowa pasta barwiła przez długie miesiące. Skąd wiedzieć, że pasta z takiego aplikatora może być niebezpieczna? Oprócz dziwnego koloru pasty (nie zawsze pasta z chemicznych rożków jest inna niż brązowa), często można wyczuć chemiczny zapach. Takie rożki mogą też od razu barwić skórę na mocny kolor, często od razu brązowy/ czarny/ czerwony..., a nie pomarańczowy (naturalna henna powinna być na skórze minimum kilka godzin, żeby mocno ją zabarwić, a i tak nie będzie od razu brązowa).

W artykule brakuje wystarczającej dystynkcji między prawdziwą henną, a tym czarnym paskudztwem. Brak też cech naturalnej hennowej pasty - przede wszystkim jest to substancja, która psuje się - przestaje barwić po kilku dniach spędzonych poza zamrażarką. Naturalna henna pachnie też olejkami.

Saturday, June 9, 2018

Mój przepis na hennową pastę 2018

Mój poprzedni przepis jest z 2016 roku, więc pora na aktualizację. :)

Co będzie potrzebne żeby przygotować hennę? Lista nie jest długa:
- hennowy proszek (najlepiej raj abo Jamila, ale Hesh też da radę) - 33 g
- olejek eteryczny (ja przeważnie używam lawendowego, ale eukaliptusowy, herbaciany, geranium lub kajeputowy też jest ok) - 10 ml
- woda destylowana (może być taka jak do samochodu - zdemineralizowana, bądź można wodę przegotować) - około 1/3 szklanki; zamiast wody można wykorzystać z sok z jednej średniej wielkości cytryny.
- cukier (używam brązowego) - jedna duża łyżka.
Oczywiście ilość składników może się wahać - kiedy jest bardzo sucho, polecam dodać nieco więcej cukru. Podobnie może być z wodą. 



Na początku odmierzam ilość pasty (polecam dyskontowe wagi - kosztują ok. 30 zł. i są niezwykle pomocne). Dodaję cukier i wodę destylowaną. Następnie olejek eteryczny. 
Mieszam pastę (można użyć łyżki/ szpatułki bądź miksera) do momentu, kiedy nie ma grudek. Mieszanina powinna mieć odpowiednią konsystencję. Henna nie może być zbyt wodnista, ani zbyt sucha - musi się ładnie "ciągnąć", jeśli nabierze się ją na łyżkę/ szpatułkę, a następnie z powrotem "wleje" do miseczki. Opadanie pasty z łyżki powinno trwać kilka sekund.  
Kiedy pasta ma już odpowiednią konsystencję, miseczkę zakrywam folią. Potem hennę pozostawia się na ok. 24 h w przypadku mieszaniny z sokiem cytrynowym albo na ok. 8 h, gdy henna jest mieszana z wodą destylowaną. Ważne jest, aby pasta z henny pozostawała w dość ciepłym miejscu, żeby wydzielił się barwnik i żeby zaczęła barwić skórę. To, czy henna wystarczająco barwi, można sprawdzić nakładając pastę na dłoń po wewnętrznej stronie. Po kilku minutach, trzeba ją zetrzeć i sprawdzić, czy pozostawiła pomarańczowy ślad - jeśli tak, jest już prawie gotowa do przelania do rożków.
Ja moją pastę filtruję jeszcze przez pończochę, żeby nie miała grudek i dopiero potem za pomocą torebki w kształcie dużego rożka (tzw. icing bag), przelewam do rożków.

Pasta pozostaje świeża przez maksymalnie kilka dni, potem należy przechowywać ją w zamrażarce, żeby olejki eteryczne nie oddzieliły się od hennowej mikstury oraz żeby henna zachowała swoje właściwości do barwienia skóry. 

Friday, May 25, 2018

FAQ

...czyli Frequently Asked Questions - często zadawane pytania ;)

1. Co to jest henna? 
Henna to proszek z rośliny lawsonia inermis. Proszek ten zmieszany z wodą/ sokiem cytrynowym oraz cukrem i olejkami eterycznymi - hennową pastę wykorzystuję do tworzenia wzorów mehendi.

2. Czy tatuaż może być wykonany czarną henną? #czarnahenna
Nie, ponieważ nie istnieje coś takiego jak “czarna henna”. Prawdziwa henna zawsze barwi na brązowo. Substancja określana jako “czarna henna” to ppd (parafenylenodiamina), która jest silnym alergenem.  Zdarza się, że występuje ona również w farbach do włosów oraz “hennie do brwi”. Najgorsze jest to, że silna reakcja na ppd może wystąpić dopiero po którymś użyciu tego składnika, gdyż odkłada się on w organizmie.
Jako bezpieczną alternatywę dla niebezpiecznej “czarnej henny”, mogę zaoferować jaguę, która barwi skórę na ciemnoniebieski kolor.

3. Co to jest jagua? 
Jagua to barwnik pozyskiwany z owoców genipa americana, który barwi skórę na ciemnoniebieski kolor. Jagua, którą stosuję pochodzi z JaguaHenna oraz Fresh Jagua.

4. Jak przygotować się do malowanie i jak pielęgnować tatuaż z henny/ jaguy? 
Przed nałożeniem henny bądź jaguy, należy oczyścić skórę z wszelkich kremów i balsamów. Można wykonać peeling i ogolić fragment, na którym będzie malowany wzór.
Henna po namalowaniu wysycha przez kilkadziesiąt minut. Później wzór można zakleić plastrem bądź spryskać skórę roztworem z cukru i wody/ soku cytrynowego. Pasta powinna pozostać na skórze jak najdłużej, nawet 8 h w celu uzyskania jak najlepszego koloru. Później trzeba ją zdrapać. Należy unikać wody, w szczególności przez pierwsze 2 dni od wykonania tatuażu, gdyż woda hamuje proces utleniania się henny - wzór może słabiej ciemnieć. Mehendi można chronić smarując je kremem, a na czas kąpieli zakrywając folią.
Jagua wysycha nieco dłużej niż henna i nie musi być trzymana aż tak długo na skórze - wystarczą ok. 4 h (można trzymać ją nawet krócej, wystarczy nawet kilka sekund na skórze by pozostawiła niebieską plamę, ale wtedy może słabiej złapać kolor i krócej się trzymać). Po kilku godzinach jaguę należy zmyć wodą z mydłem (trzeba to zrobić bardzo dokładnie, bo jagua potrafi pozostawić niebieskie ślady). Wzór po zmyciu będzie przeźroczysty i będzie ciemniał przez 1-2 dni. Podobnie jak w przypadku henny, tatuaż warto nawilżać i chronić go przed wodą.

5. Jak długo henna/ jagua utrzymuje się na skórze?
Ten czas wynosi ok. 1-2 tygodnie, ale wszystko zależy od kilku czynników, które mogą przyspieszyć, bądź spowolnić ścieranie się naskórka. Przede wszystkim barwnik musi być długo trzymany na skórze (minimum kilka godzin). Tatuaż nie powinien mieć kontaktu z wodą (w przypadku jaguy jest wyjątek - po kilku godzinach od nałożenia pasty należy ją zmyć wodą z mydłem), warto też smarować go kremem.

6. Jak umówić się na hennę?
Umawiam się przez mój fanpage na Facebooku: Ilona's Henna 'n' Stuff. Serdecznie zapraszam!